piątek, 12 września 2014

za oknem krople deszczu...

Za oknem pada deszcz.
Pochmurny dzień i krople deszczu przypominają mi zeszłoroczną wrześniową refleksję...


  Bogu nigdy nic nie wymyka się spod kontroli. On ma swój plan. Tylko może czasem błogosławieństwa przychodzą w kroplach deszczu?...




Modlimy się o błogosławieństwa.
Modlimy się o pokój
komfort dla rodziny,
ochronę podczas snu.
Modlimy się o uzdrowienie,
powodzenie.

Modlimy się by Twoja potężna ręka
złagodziła nasze cierpienie.
Przez cały czas Ty słyszysz
każda wypowiedzianą potrzebę,
jednak Twoja miłość jest zbyt duża
by dawać nam rzeczy mniejsze,

ponieważ co jeśli Twoje błogosławieństwa
przychodzą w kroplach deszczu?
Co jeśli Twoje uzdrowienie
przychodzi poprzez łzy?
Co jeśli tysiące bezsennych nocy
sprawia, że mogę zrozumieć, że jesteś blisko mnie?
Co jeśli problemy tego życia
są ukrytymi dowodami Twojego miłosierdzia?

Modlimy się o mądrość,
o to by słyszeć Twój głos.

Płaczemy w złości, kiedy
nie czujemy, że jesteś blisko.

Wątpimy w Twoją dobroć,
wątpimy w Twoją miłość.
Jakby każda obietnica
z Twojego Słowa nie wystarczała.

Przez cały czas, Ty słyszysz
każde rozpaczliwe wołanie
i pragniesz abyśmy mieli wiarę i wierzyli,

ponieważ co jeśli Twoje błogosławieństwa
przychodzą w kroplach deszczu?
Co jeśli Twoje uzdrowienie
przychodzi poprzez łzy?
Co jeśli tysiące bezsennych nocy
sprawia, że mogę zrozumieć, że jesteś blisko mnie?
Co jeśli problemy tego życia
są ukrytymi dowodami Twojego miłosierdzia?

Kiedy zdradzą nas przyjaciele
kiedy wydaje się, że ciemność wygra
Wiemy, że ból przypomina
naszemu sercu,
że to nie jest nasz dom.
To nie jest nasz dom.

Co jeśli Twoje błogosławieństwa
przychodzą w kroplach deszczu?
Co jeśli Twoje uzdrowienie
przychodzi poprzez łzy?
Co jeśli tysiące bezsennych nocy
sprawia, że mogę zrozumieć, że jesteś blisko mnie?
Co jeśli problemy tego życia
są ukrytymi dowodami Twojego miłosierdzia?

Co jeśli moje największe rozczarowania
albo cierpienia w moim życiu
ujawniają największe pragnienie,
którego nie może ugasić ten świat?

Co jeśli problemy tego życia,
deszcz i burze,
najcięższe noce…

są w rzeczywistości ukrytymi dowodami Twojego miłosierdzia?

piątek, 5 września 2014

spacer zachwytów i wspomnień

Poranny spacer we mgle oczarował mnie urokiem jesieni. 
Innej, bo nie złotej, słonecznej z szeleszczącymi liśćmi pod stopami... 
ale chłodnym, rześkim powietrzem, 
krajobrazem w otulinie mgły 
i zachwycającymi pajęczynami ozdobionymi kropelkami delikatnej mżawki.  








Spacerując wspominałam minione lato:
lipcowe zachody słońca 
i zachwycające morze o kolorze gołębich skrzydeł;





  ...przytulne wnętrze małego, gościnnego pokoiku wspaniałych gospodarzy
oraz spokojne wieczory, kiedy po intensywnym dniu,
 w ciszy, której tak bardzo potrzebowałam, 
rozkoszowałam się samotnością z Biblią. 
I to wspaniałe uczucie, że Bóg się o mnie zatroszczył!
I zatroszczy...


Poranny chłód i mgły przywołały na myśl trzask ognia w kuchennym piecu, 
smak parzonej na nim kawy, 
maleńki domek w górach 
oraz ciepło bijące z pieca i bliskości najbliższych;


 ...i spacer między stawami z M.,
nasze wspomnienia z dzieciństwa, 
kobiece rozmowy,
jej nadzieje i oczekiwania przyszłej mamy,
moje delikatne ukłucie zazdrości, tęsknoty...



Jednak, in the ever-changing circumstances of life, 
there is a faithful never-changing God in control. 
Thus, life is beautiful! :)