czwartek, 30 kwietnia 2015

Ty znasz drogę


Niegdyś tej płyty słuchałam na okrągło. Dziś każdy z tych utworów przywołuje obrazy i odczucia z przeszłości, tak jakby tamte chwile zostały zamknięte w melodiach i słowach, które niegdyś stanowiły ich tło. Dzisiaj przypadkowo natknęłam się na tytułowy utwór tej płyty i jego słowa bardzo mnie dotknęły. 




"Bezpiecznie mnie zaprowadzisz 
Do naszego wspólnego domu 
Wieczności mieszkania... 
To będzie wspaniała podróż, 
Tak bardzo chcę już wyruszyć!

Przede mną jeszcze niejeden szczyt
I nie jedna dolina...
Mimo to nie boję się, bo Ty drogę znasz"






poniedziałek, 27 kwietnia 2015

while I'm waiting

W sali pełniącej funkcję świetlicy - a dziś rolę amatorskiego kina - siedziało ponad dwadzieścia nastolatek. Siedząc bokiem na przemian śledziłam losy bohaterów i przyglądałam się dziewczętom, które emocjonowały się tak samo, jak niegdyś oglądająca ten film po raz pierwszy nastoletnia Aprilanna.
Film znałam dobrze, ale nie oglądałam go już kilka lat. Choć starsza i o wiele dojrzalsza nadal wzruszałam się na wielu scenach. Nie spodziewałam się jednak, że coś mnie w nim jeszcze zaskoczy - a jednak... W pewnym momencie dotarły do mnie słowa utworu składającego się na soundtrack filmu. Nigdy wcześniej nie zwróciłam na nie uwagi. Wydawało mi się, że ktoś w ciągu tych kilka lat musiał dodać ten utwór, bo nigdy wcześniej go tam nie było. Ale to ja się zmieniłam - dorosłam, dojrzałam a lepsza znajomość angielskiego pozwoliła mi zrozumieć przesłanie, które sprawiło, że obraz dla mnie zbledł. Przewijające się sceny były tylko tłem dla śpiewnych słów, tak bardzo mi bliskich...


środa, 22 kwietnia 2015

the path of life

Ten werset należy do moich ulubionych, jednak wcześniej nie znałam go w tym angielskim tłumaczeniu. Przeczytany wywołał uśmiech na twarzy i otworzył drzwi dla nowego, głębszego zrozumienia jego przesłania, łączącego się z ostatnimi przemyśleniami. You make known to me the path of life. Jakże prawdziwe. Chcę iść tą ścieżką, nawet pod wiatr, wbrew wszystkiemu i wszystkim. Wiem, że się nie zawiodę, gdyż in the ever-changing circumstances of the life, there is faithful, never-changing God in control.  To jest moją nadzieją. To jest moją siłą.




poniedziałek, 20 kwietnia 2015

niedziela, 19 kwietnia 2015

wieczorne niebo

"Don't try to 
figure out tomorrow
Thank God 
for
TODAY"

Wdzięczna za wieczorne niebo...





... oraz towarzyszące mi na spacerze zapachy: skoszonej trawy i pieczonego chleba, kiedy przechodziłam obok piekarni :)


czwartek, 9 kwietnia 2015

jak dwa płatki śniegu

Kiedyś dwie bawiące się ze sobą dziewczynki, dziś dwie przyjaciółki - zawsze jednak siostry podobne jak... dwa płatki śniegu. Na pozór pod wieloma względami identyczne, w rzeczywistości zupełnie różne. Tę różnicę widać przy bliższym poznaniu nas obu, tak jak dopiero pod mikroskopem odkrywamy fascynującą różnorodność niby bliźniaczo podobnych płatków śniegu.



Choć wyznajemy identyczne wartości, podobne ideały, mamy zbliżone przemyślenia i dzielimy wiele poglądów, każda z nas realizuje to wszystko na swój własny sposób. Na przykład obie cenimy kobiecość opartą na szacunku wobec zewnętrznego piękna z akcentem położonym na pięknie wewnętrznym, jednak ubieramy się zupełnie inaczej, każda ma swój własny styl i "swoje" kolory.


Naszym mottem jest "meaningful life" i choć sens życia czerpiemy z tego samego źródła, dla każdej owe "meaningful" wygląda nieco inaczej. Cenimy również piękno i harmonię, ale często inaczej je definiujemy i gdzie indziej dostrzegamy.



Mogłabym mnożyć te przykłady, ale nie o to chodzi... Lubię patrzeć na nas obie i z uśmiechem dostrzegać wszystkie różnice w naszym podobieństwie :) Różnorodność (w naszym wypadku i tak bardzo skromna, bo ograniczająca się do dwóch) jest fascynująca i stanowi piękno samo w sobie.




Obie zachwyciłyśmy się Przepiśnikami. O. od razu znalazła "swój", ja przeglądałam jeden za drugim. Nagle O. wskazała mi jeden, "Ten do Ciebie pasuje." - tak, ten był idealny, ten był "mój", jakby dla mnie zaprojektowany :) I właśnie te dwa podobne lecz inne Przpiśniki skłoniły mnie na nowo do refleksji nad nami, naszym podobieństwie i wszystkimi różnicami :)




P.S. Nie ma kosekwencji w układzie zdjęć (lub rzeczy): raz jestem (lub zdjęcie mnie charakteryzujące) po lewej, raz - po prawej stronie ;)

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

ponieważ On żyje


                                                               

                                                      
Bóg zesłał Swojego Syna,
Nazywał się Jezus.
On przyszedł, aby kochać,
Leczyć i wybaczać.
On żył i umarł po to,
By odkupić moje grzechy,
Pusty grób świadczy o tym, że
Mój Zbawiciel żyje

Dzięki temu, że On żyje,
Mogę zmierzyć się z jutrem
Dlatego, że On żyje,
Znikł mój strach,
Gdyż wiem, że
On trzyma w swym ręku przyszłość
Więc warto żyć,
Bo pewność mam, że żyje Pan,

  


Więc warto żyć,
Bo pewność mam, że żyje Pan






Niech radość - z powodu tego, 
że Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne
 - wypełnia każdy, nie tylko świąteczny, dzień
i nadaje życiu sen!


sobota, 4 kwietnia 2015

ulubiona zakładka

Choroba, powolne dochodzenie do siebie, nadrabianie zaległości, zabieganie... dawno mnie tutaj nie było. Dziś znów dużo do zrobienia, ale chciałam napisać kilka słów. Niestety, jak na złość, właśnie teraz mam problem z Internetem. Musi wystarczyć tylko jedno zdjęcie - to zakładka z mojej Biblii. Jedna z moich ulubionych. Na odwrocie również znajdują się wartościowe słowa:

THE CROSS 
SHOUTS OUT GOD'S LOVE 
FOR YOU!

God demonstrates His own love toward us, 
in that while we were still sinners, 
Christ died for us.
Romans 5:8 NKJV 

While CHRIST was on the cross YOU were on His mind.