poniedziałek, 19 października 2015

najpiękniejsza karykatura

...ich zadaniem było narysowanie karykatur. Mojej między innymi też. Spodziewałam się siebie-potwora. Pracując z nimi wiedziałam, że są do tego zdolni. Ale to nic. Odkąd zrozumiałam wiele ważnych prawd (m.in. tę: http://setapartgirl.com/devotional/self-esteem-vs-christ-esteem) nauczyłam się patrzeć na siebie i życie z większym dystansem.

Dziś czekała mnie jednak miła niespodzianka. Nie bardzo tylko rozumiem skąd pomysł na taki strój (chyba miał być przeciwieństwem stanu rzeczywistego;) ), ani o co chodzi z tym banknotem w ręce (jego znaczenia nawet autor nie był w stanie mi wytłumaczyć). Może po prostu jakaś twórcz fantazja? :)



1 komentarz: