Uśmiechnęłam się :)
Najpierw pięć lat studiów dziennych, ale każdy weekend w rodzinnych stronach. Później zaocznie.
Pociągi stały się nieodłączną częścią mojego życia. I książki... były w nim zawsze, ale od prawie siedmiu lat namiętnie czytane w pociągach :)
Jakie świetne! :)
OdpowiedzUsuń